Paweł Beręsewicz - Lalki Dorotki
PAWEŁ BERĘSEWICZ












Lalki Dorotki

Lalki Dorotki  

Skrzat (2004)

     Zbiór dziesięciu wierszyków o dziesięciu różnych lalkach Dorotki. Jak każda posiadaczka lalek i każdy posiadacz lalek doskonale wie, posiadanie lalek to nie tylko przyjemność, ale również niemała odpowiedzialność.


KASKADERKA
PACH, PACH! lecę w dół po schodkach,
Nie w humorze dziś Dorotka!

Jeden schodek, drugi, trzeci.
Jakoś szybko dziś się leci.

BĘC! i spadam na podłogę
dalej lecieć już nie mogę.

Co, myślicie "mokra plama"?
Nic z tych rzeczy,
wstaję sama,
ciemne włosy z czoła zganiam,
otrzepuję pył z ubrania
i nie trzeba wzywać erki,
to jest nic dla kaskaderki.

FRRU! w powietrzu mknę strzała,
dobry dzień Dorotka miała!

Atmosferę tnę ze świstem,
jakie tu powietrze czyste!

BACH! to sufit, koniec lotu,
plan powrotu jest już gotów.

Co, myślicie, że już po mnie?
Nie kochani,
ja przytomnie
wykonuję obrót w locie
i pikuję ku Dorocie.
Ona mnie w swe rączki łapie
i umieszcza na kanapie

ŁUP! coś siada mi na brzuchu
myślę sobie, uhuhuhu!

Co za olbrzym tak mnie gniecie?
Patrzę: to Dorotka przecież!

Miała wiązać sznurowadła
i przypadkiem na mnie siadła.

Co myślicie: "to już koniec"?
Otóż nie,
wyciągam dłonie
i choć olbrzym wciąż mnie trzyma
ja wypełzam spod olbrzyma
i z uśmiechem mu powiadam:
"trzeba patrzeć, gdzie się siada!"

Pewnie trochę się dziwicie,
że tak ryzykuję życie
własne.
Lecz nie dla mnie są spacerki,
bierki, berki i rowerki.
Lubię pracę kaskaderki
Jasne?